Ktoś mógłby powiedzieć, że prawdziwych rycerzy już nie ma, a jednak. Na Pradze od 2011 roku działa Zakon Rycerzy Jana Pawła II. Jego członkowie, jak przystało na rycerską brać, strzegą szlachetnych zasad, takich jak pomoc drugiemu człowiekowi i zaangażowanie w życie społeczne. Ważnym przesłaniem rycerzy jest również szacunek do wiary.
Pierwszym kapelanem zakonu był proboszcz katedry św. Floriana, a dziś biskup diecezji radomskiej – Marek Solarczyk. Idea praskiego rycerstwa szybko rozprzestrzeniła się na okoliczne parafie. Rycerskie chorągwie, bo tak nazywa się podstawowa forma organizacyjna rycerzy, powstały przy parafii Matki Bożej z Lourdes przy ul. Szwedzkiej, przy bazylice Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kawęczyńskiej oraz przy parafii Chrystusa Króla na Targówku i parafii św. Rodziny na Bródnie. W roku 2012 ordynariusz diecezji abp Henryk Hoser zatwierdził regułę Rycerzy Jana Pawła II, której pierwszym generałem został mecenas dr Krzysztof Wąsowski, a prowincjałem były burmistrz Pragi-Północ – Arkadiusz Urban. W szeregach rycerzy jest też były wiceburmistrz Pragi Jacek Wachowicz, który pełni rolę ambasadora ds. społecznych.
Dobry katolik miesza się do polityki
Rycerze, oprócz wielu akcji społecznych i charytatywnych, angażują się także politycznie, co niektórzy mogą uznać za niestosowne, uważając, że sprawy religii należy oddzielić od polityki grubą kreską. – Dobry katolik miesza się do polityki – mówi papież Franciszek. – Polityka jest jedną z najwznioślejszych form miłości, bo służy dobru wspólnemu.
„Dobry katolik miesza się do polityk, dając z siebie to, co najlepsze […]. Polityka jest jedną z najwznioślejszych form miłości, bo służy dobru wspólnemu. Rządzący, który nie kocha, nie może rządzić; może najwyżej wymuszać dyscyplinę, wprowadzać trochę porządku, ale nie rządzić. Każdy, kto chce być u steru władz kraju, powinien zadać sobie pytanie: Czy ja kocham mój naród, by mu dobrze służyć? Czy jestem pokorny i słucham innych, różnych opinii, by wybrać najlepszą drogę?
Obywatele nie mogą nie interesować się polityką. Nikt nie może powiedzieć: »Ja nie mam z tym nic wspólnego, to oni rządzą«. Przeciwnie, każdy jest odpowiedzialny za rządy i musi dołożyć starań, aby oni rządzili dobrze, i musi uczestniczyć w życiu politycznym.
Nie można umywać rąk. Nikt z nas nie może powiedzieć: »Ja w to nie wchodzę, to oni rządzą…«. Ależ nie! Odpowiadam za to, jak rządzą, i muszę uczynić wszystko, co w moich siłach, aby rządzili dobrze, starając się jak najpełniej uczestniczyć w życiu politycznym”.
Ojciec Święty Franciszek
16 września 2013 r.