Jedno z najstarszych drzew w parku Praskim zostanie wycięte. Eksperci uznali, że zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Obwód pnia drzewa ma ponad pół metra!
Topola kanadyjska, która niebawem pójdzie pod topór, to martwy ostaniec, czyli sam pień bez kory i korony. Przez lata stanowił jedną z atrakcji naturalnych parku, dziś jest zagrożeniem dla ludzi. Decyzję o wycince podjął Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków. W dokumencie czytamy m.in. że u podstawy drzewa wyraźnie widać pęknięcia, a grunt jest rozluźniony, co wskazuje na to, że drzewo się przechyla. To, zdaniem konserwatora, wystarczający argument, aby drzewo ściąć. Konserwator dopuszcza jednak możliwość pozostawienia części pnia jako siedliska dla ptaków i małych zwierząt.
Z parku znikną też m.in. szakłak pospolity (roślina zamiera) i klon pospolity (zły stan i zagrożenie bezpieczeństwa). W miejscu wyciętych drzew mają pojawić się nowe nasadzenia, których obwód pnia nie może być mniejszy niż 16 cm.