piątek, 26 kwietnia, 2024

Kot utknął na drzewie. Pomógł przypadkowy mieszkaniec

Chwile grozy przeżyli właściciele kota, który wdrapał się na kilkunastometrowe drzewo, na podwórku przy pl. Hallera. Zanim jednak na miejscu pojawiła się straż pożarna, kota uratował jeden z mieszkańców osiedla. – To bohater, nie zawahał się ani na moment – komentują świadkowie.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na podwórku pomiędzy pl. Hallera a ul. Szanajcy, na osiedlu Praga II. Wystraszony, domowy kot, wspiął się na jedno z drzew, i ani myślał zejść na dół. Nie pomogły prośby i nawoływania właścicieli.

Sytuacja zrobiła się szczególnie niebezpieczna, gdy jeden z mieszkańców poinformował, że z drzewa jakiś czas temu odpadł konar. Życie czworonoga zawisło na włosku. Zrozpaczeni właściciele postanowili wezwać straż pożarną. – Wtedy pojawił się on, praski bohater – relacjonuje świadek zdarzenia. – Gdy zobaczył strach w oczach opiekunów zrozumiał, że musi działać.

Sławomir Plichta, mieszkaniec osiedla Praga II, uratował przerażonego kota

Sławomir Plichta bez chwili wahania wspiął się na drzewo. Kot początkowo nie zaufał swojemu wybawcy, ale najprawdopodobniej zrozumiał, że nie ma innego wyjścia. Po kilku minutach przestraszony czworonóg trafił w objęcia właścicieli. Kilka minut później na miejscu pojawiła się straż pożarna, ale ich pomoc nie była już potrzebna.

– Takie rzeczy dzieją się tylko na Pradze – mówią mieszkańcy, i trudno się z nimi nie zgodzić.

Zobacz film nadesłany przez czytelnika!

Najnowsze informacje

Podobne wiadomości