Chodnik zastawiony przez samochody, zaniedbana zieleń, nieład i chaos. Tak wygląda okolica stacji metra Stadion Narodowy, czyli bramy Starej Pragi – alarmuje czytelniczka w liście do redakcji Przeglądu.
– Chaos, bałagan i nieład witają turystów i kibiców, którzy wysiadają na pierwszej praskiej stacji – mówi Olga Napiontek, mieszkanka Starej Pragi.
Sprawdziliśmy. Samochody, które parkują przy skrzyżowaniu ul. Zamoyskiego i Jagiellońskiej, głównie o zamiejscowych rejestracjach, utrudniają prawidłowy ruch samochodów. – Ulica jest wąska i nie ma tam miejsca na parkowanie – mówi Napiontek. Dodaje jednak, że nie ma tam znaku zakazu parkowania.
Mieszkanka wskazuje też, że kiedyś wzdłuż ul. Jagiellońskiej od strony Wisły był chodnik, który został jednak zniszczony przez parkujące samochody. – Teraz kierowcy zostawiają samochody na świeżo posadzonym trawniku pomiędzy ul. Jagiellońską a Portem Praskim. W ten sposób unikają opłaty za parkowanie. Głównie to uczestnicy wydarzeń na Stadionie Narodowym – mówi mieszkanka.
Największym problem, z którym drogowcy nie są w stanie sobie poradzić, jest budowa chodnika wzdłuż ul. Zamoyskiego do stacji metra. – Poruszają się tędy nie tylko mieszkańcy, ale też turyści, którzy odwiedzają Starą Pragę – dodaje Napiontek. – To wstyd.
Apel mieszkanki trafił już do radnych dzielnicy, sprawdzimy jaki będzie efekt!