Praska Dyskoteka Balkonowa została odwołana. W obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę nikt nie ma dziś ochotę na zabawę. Wydarzenie zostało przełożone na lepszy czas.
To miała być trzecia edycja wydarzenia, które tradycyjnie już jest organizowane w ostatnią sobotę karnawału na Pradze-Północ. Platforma z DJ przez kilka godzin jeździła ulicami Pragi-Północ puszczając największe hity lat 80. i 90.
Wydarzenie zostało wymyślone przez Kamila Ciepieńko, radnego ze stowarzyszenia Kocham Pragę, w 2020 r. w odpowiedzi na obostrzenia, w tym brak wydarzeń kulturalnych, które przyniosła ze sobą pandemia COVID-19. Impreza, podczas której mieszkańcy bawili się we własnych mieszkaniach, w czasie gdy pod ich oknem Dj puszczał muzykę, okazała się sukcesem. Pierwszą edycję wydarzenia, które było transmitowane na żywo, obejrzało w sieci ok. 40 tys. osób. Edycję w 2021 zobaczyło już aż 310 tys. osób.
– Mamy nadzieję, że zrozumiecie naszą decyzję. Wrócimy z organizacją imprezy – obiecujemy! – za jakiś czas, a teraz skoncentrujmy się na tym, co jest najważniejsze – przekonują urzędnicy Pragi-Północ.
Dezinformacja aktywistów
Na ten moment czekali aktywiści ze stowarzyszenia Dla Pragi, którzy po raz kolejny postanowili zaznaczyć swoją obecność w internecie i zarzucili, że Praska Dyskoteka Balkonowa to „promocja jednego z samorządowców, który na tej ciężarówce jeździ”. – To smutne, że w czasie, gdy w sieci panuje dezinformacja, a na portalach społecznościowych nie brakuje fake newsów, lokalne stowarzyszenie pozwala sobie na podobne działania. Oczywiście, że nikt z samorządowców nie jeździł na tej ciężarówce, nawet pomysłodawca imprezy – komentuje radny Ciepieńko.