piątek, 19 kwietnia, 2024

Radny ma przeprosić. Rodzice walczą o dobre imię szkoły

Jeden z praskich radnych zarzucił szkole na Pradze, że wymusza od rodziców pieniądze na wyposażenie placówki. Szkoła broni się przed oskarżeniami i żąda oficjalnych przeprosin.

– To bezsensowny atak na szkołę i mieszkańców Pragi-Północ – mówią rodzice uczniów ze szkoły podstawowej nr 50 przy ul. Jagiellońskiej. Sprawa dotyczy radnego Grzegorza Walkiewicza, który oskarżył Rade Rodziców o wymuszanie od rodziców pieniędzy na szafki dla dzieci. Radny nazwał to patologią i opublikował swoje zarzuty na portalu społecznościowym. – Radny mija się z prawdą i wprowadza w błąd – tłumaczą przedstawiciele Rady.

Zanim jednak rodzice zdążyli opublikować swój komentarz do działań radnego, informacja dotarła już do mediów. Gazeta Wyborcza przygotowała artykuł: Rodzice z Pragi-Północ musieli zrzucić się na szafki za 27 tys. zł. Patologia. W artykule Gazety nie ma jednak stanowiska Rady Rodziców. Radny Walkiewicz również nie kontaktował z przedstawicielami szkolnej rady.

Rodzice postanowili walczyć o dobre imię szkoły i opublikowali otwarty apel do radnego i list otwarty do redaktor naczelnej Gazety Stołecznej.

Radny Walkiewicz musi przeprosić

Rada rodziców odpowiedziała radnemu:

(…) zarzuty i twierdzenia zawarte w w/w wystąpieniach radnego stanowią złamanie prawa oraz noszą znamiona czynu niedozwolonego. Ponadto naruszają dobre imię RR działającej przy Szkole Podstawowej nr 50 w Warszawie. Są również obraźliwe i krzywdzące dla rodziców.

Rada Rodziców oczekuje sprostowania zamieszczonych informacji przez pana Radnego Grzegorza Walkiewcza oraz oficjalnych przeprosin. (…)

W liście do redakcji „Stołecznej” Rada Rodziców prosi m.in.

(…) wnosimy o sprostowanie nieprawdziwych i nieścisłych informacji zawartych w treści wyżej wymienionych artykułów poprzez nieodpłatną publikację sprostowania. (…)

Treść przytoczonych wystąpień Rada Rodziców publikuje na portalu Facebook www.facebook.com/rrsp50/

Najnowsze informacje

Podobne wiadomości

1 KOMENTARZ

  1. Nie mam za co przepraszać. Przed nagłośnieniem sprawy złożyłem w tej sprawie interpelację. Dostałem odpowiedź od Wiceburmistrza Dariusza Kacprzaka, że „niedopuszczalna prawem jest sytuacja, w której środki rady rodziców są przeznaczane na elementarne potrzeby uczniów, takie jak: ławki, szafki itp.” (link: https://link.do/ZGaNz). Określenie „patologia” jest niestety adekwatne do tej sytuacji.

    Na marginesie dziwię się, że Redakcja nie zwróciła się do mnie o komentarz w tej sprawie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.