czwartek, 21 listopada, 2024

Festiwal buty i arogancji, czyli lewicowi aktywiści w radzie dzielnicy

Udostępnij

Buta i arogancja lewicy, to łagodne określenie tego, co działo się na wczorajszej sesji rady dzielnicy Praga-Północ. Najstarsi stażem radni nie pamiętają tak drastycznego łamania zasad i obyczajów.

Najpierw zagłosujcie, później się dowiecie

Kiedy przewodniczący rady, Marcin Dąbrowski (Platforma Obywatelska), oddał prowadzenie obrad radnym: Mariuszowi Borowskiemu i Krzysztofowi Michalskiego (obaj Lewica i lewicowi aktywiści z tzw. Porozumienia Dla Pragi), wiadomo było, że coś się wydarzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już przyjęcie punktów porządku obrad wywołało ponad godzinną awanturę. Pytania radnych opozycji, czego dotyczą punkty, były kwitowane przez prowadzących stwierdzeniem „najpierw zagłosujcie, później się dowiecie”.

Pokaz buty i arogancji radnych

Radny Borowski pokazał cały wachlarz działań, jakich nie powstydziliby się ojcowie założyciele jego partii na kongresie PZPR. Niedopuszczanie wniosków opozycji, aroganckie uwagi do radnych, połajanki, łamanie wszelkich zasad dobrego obyczaju politycznego – pełnowymiarowy pokaz buty i arogancji.

PRZECZYTAJ: Kto się boi Jacka Wachowicza? Patoaktyw szuka kwitów i śmieci

O krok dalej posunął się radny Michalski, lider lewicowych aktywistów, próbując doprowadzić do zmiany uchwały dotyczącej nazwania skweru na pl. Wileńskim poprzez celowe zatajenie faktów. Najpierw tłumaczył, że zmiana wynika z czeskiego błędu. Potem informował o drobnych błędach formalnych wskazanych przez miejskie biuro geodezji (nr działki i brak słowa „świętych” w nazwie ul. Cyryla i Metodego). Godzinę trwały targi o udostępnienie pisma w tej sprawie z biura geodezji. W końcu pismo udostępniono i okazało się, że… informuje ono o negatywnej opinii w sprawie nadania nazwy! Radni zostali więc celowo wprowadzeni w błąd! Zostali wmanewrowani w sytuację, by podejmować decyzję nie znając całości sprawy i dokumentów, a wręcz na podstawie fałszywych przesłanek. Wszyscy zostaliśmy oszukani!

Oszustwo i manipulacje

Z prawdziwą przykrością stwierdzam (co głośno wyartykułowałam także na sesji), że radni zostali przez prowadzących obrady potraktowani niegodnie, niczym stado baranów. Jako radni, przez niemal godzinę musieliśmy na sesji żebrać o dokument, który każdy obywatel tego kraju może uzyskać w trybie informacji publicznej. Dodajmy – dokument, który powinniśmy obligatoryjnie otrzymać wcześniej, by móc rzetelnie przygotować się i podjąć odpowiedzialne decyzje. Tym razem zostało to nam uniemożliwione oszustwem i manipulacją.

Ta sesja jest historyczna. Takiego upadku kultury, dobrych obyczajów i standardów jeszcze praski samorząd nie widział.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Dołącz do nas i śledź portal Przegladpraski.pl codziennie na Facebook/Przegladpraski

Barbara Domańska
Barbara Domańska
Politolog i urbanista, ekspertka w dziedzinie planowania przestrzennego, budżetu obywatelskiego i inicjatywy lokalnej. Wieloletni pracownik samorządowy, radna dzielnicy Praga-Północ ze stowarzyszenia Kocham Pragę.

Wiadomości

Wiadomości lokalne