Ptasi Azyl, czyli ośrodek rehabilitacji ptaków, do połowy czerwca przyjął ponad 2 tys. skrzydlatych pacjentów z Warszawy. Ośrodek mieści się na Pradze, w warszawskim zoo. Jest czynny całą dobę.
Ptaki trafiają do azylu dzięki interwencjom strażników miejskich z Ekopatrolu, ale są też przynoszone przez mieszkańców. Pracownicy Azylu zwracają jednak uwagę, aby przez pomyłkę nie stać się ptasim porywaczem, np. w sytuacji, gdy znajdziemy zdrowe pisklę. W takiej sytuacji należy się wycofać i pozostawić malucha na miejscu.
Przykładem są sowy, szczególnie puszczyki. – Taki nieporadny maluch, pokryty jeszcze puszkiem może wyglądać na porzuconego przez rodziców. Nic bardziej mylnego! Pamiętajmy że wczesne opuszczanie gniazda, podobnie jak rozpraszanie się młodych po okolicy, stanowi część strategii przetrwania wielu gatunków – przekonują pracownicy Ptasiego Azylu.
Jeśli jednak uznamy, że życie ptaka jest zagrożone, wtedy powinniśmy interweniować. Ptaki można dostarczać do Azylu przez całą dobę, do bramy zoo, od strony mostu Gdańskiego. Tam zwierzę należy przekazać ochronie. Najbezpieczniejszym sposobem transportu ptaka jest zabezpieczenie go w kartonowym pudełku. Szczególnie w lato należy pamiętać by wykonać w nim kilka dziurek wentylacyjnych.
Fot. Ptasi Azyl
