Nie będzie zgody władz dzielnicy dla sklepu alkoholowego na skwerze przy ul. Szymanowskiego. Lokalizacja wzbudziła zbyt wiele kontrowersji wśród mieszkańców.
Do urzędu dzielnicy Praga-Północ wpłynęła prośba o zgodę na lokalizację całodobowego sklepu z alkoholem w pawilonie przy ul. Dąbrowszczaków 10C. Sklep miałby się znaleźć w pomieszczeniu dawnej pralni na skwerze przy ul. Szymanowskiego. Wniosek złożyła sieć, która ma już kilka podobnych punktów w Warszawie, w tym dwa na Pradze-Północ, przy ul. Targowej 62 i ul. Stalowej 25. Jak udało nam się ustalić, władze dzielnicy rozpatrzą wniosek negatywnie.
– Przychyliliśmy się do opinii mieszkańców, którzy wyrazili swój sprzeciw – mówi wiceburmistrz dzielnicy, Jacek Wachowicz. – Tam, gdzie mamy coś do powiedzenia, reagujemy, szczególnie jeśli leży to w interesie naszych mieszkańców.
Wiceburmistrz nawiązał do tego, że jeśli przedsiębiorca spełnia wymagania określone prawem, a lokalizacja znajduje się w odległości zgodnej z przepisami od szkół i przedszkoli, to władze dzielnicy nie mają możliwości, aby nie wydać zgody.
W nocy nie można zrobić zakupów
Pojawiły się też głosy przeciwne osób, które uważają, że całodobowy sklep jest potrzebny w tej okolicy. – W nocy, czy po prostu późnym wieczorem nie ma możliwości zrobić zakupów. Zostają tylko stacje benzynowe przy ul. 11 Listopada, albo przy Jagiellońskiej, daleko za rondem – mówi jeden z mieszkańców, który nie życzy sobie publikacji nazwiska.
– Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że zdecydowana większość mieszkańców korzysta z całodobowych sklepów z alkoholem w sposób normalny, czyli taki, który nie budzi obaw innych. Jeśli jednak większość mieszkańców nie życzy sobie takiej działalności w swoim sąsiedztwie, to należy spełnić ich oczekiwania – mówi Kamil Ciepieńko, wiceprzewodniczący rady dzielnicy ze stowarzyszenie Kocham Pragę.
Jakiś czas temu koncesję na sprzedaż alkoholu stracił sklep przy rondzie Starzyńskiego. Ujawniono, że obsługa sprzedawała alkohol nieletnim.