Ks. Jan Bohomolec (1724-1795), brat Franciszka, znanego poety i komediopisarza epoki Oświecenia, także parał się piórem. Zwalczał zabobony i przesądy, położył zasługi w rozwoju szkolnictwa. W latach 1773-94 był proboszczem Pragi i Skaryszewa.
Zdawać by się mogło, że ten światły ksiądz powinien poprzeć Kościuszkowską insurekcję, ale Jan Bohomolec miał już ósmy krzyżyk na karku i nie wierzył w powodzenie powstania. A był to czas, gdy na wieść o zwycięstwie Kościuszki pod Racławicami, w Warszawie wybuchło powstanie.
Po dwudniowych walkach, toczonych 17 i 18 kwietnia 1794 roku, wojska rosyjskie zostały wypędzone ze stolicy. Ks. Jan Bohomolec zareagował na te wydarzenia kazaniem wygłoszonym w kościele św. Stanisława. Ku oburzeniu większości wiernych, potępił insurekcję i wezwał do podporządkowania się władzy „legalnej”, czyli tej, którą wyznaczyła caryca Katarzyna II. Nic dziwnego, że uznano to za zdradę i ksiądz stanął przed sądem. Zastał skazany na przymusowy pobyt w klasztorze bonifratrów i konfiskatę majątku.
Po upadku insurekcji i utracie niepodległości, Jan Bohomolec całkiem się załamał i zapadł na chorobę psychiczna. Zmarł w 1795 roku.
Kościół św. Stanisława, który mieścił się przy ówczesnej ul. Kościelnej (Kościelna Praska) został rozebrany podczas budowy praskich umocnień w czasach napoleońskich, a niektóre jego elementy przeniesiono do kościoła Matki Boskiej Loretańskiej, m.in. figurę Matki Boskiej Kamionkowskiej.
Jacek Głuski