Na Pradze-Północ wciąż znajdują się budynki, których dach pokryty jest rakotwórczym azbestem. I choć to zaledwie procent w skali całej Warszawy, to jednak budzi zaniepokojenie mieszkańców.
Władze miasta wykorzystały zaawansowane algorytmy i sztuczną inteligencję, która rozpoznała materiały cementowo-azbestowe na warszawskim fotoplanie lotniczym. W obrębie stolicy algorytmy zidentyfikowały w sumie 4020 budynków, których dachy zawierają azbest. Ich łączna powierzchnia to 490 tys. mkw. To dziesięć razy tyle, ile mierzy cały dach Stadionu Narodowego. Aż jedną trzecią tej powierzchni stanowią dachy budynków mieszkalnych.
Budynki i altanki na Pradze pokryte azbestem
Najwięcej powierzchni azbestowo-cementowych znajduje się na Ursynowie (16,5 proc.), w Wawrze (16 proc.) i na Białołęce (13,2 proc.). Największa liczba budynków krytych dachami z azbestem znajduje się natomiast w Wawrze (21,5 proc.), w dalszej kolejności są Białołęka (15,3 proc.) i Wilanów (10,4 proc.).
Na Pradze-Północ udział w ogólnej liczbie i powierzchni wykrytych dachów z azbestem wynosi poniżej jednego procenta. To oznacza, że w dzielnicy znajdują się 22 budynki zawierające azbest i 11 altanek działkowych z takim materiałem na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych. – Zwróciłem się do burmistrza z prośbą o dokładne adresy tych budynków. W zależności od struktury właścicielskiej powinniśmy podjąć wszelkie możliwe środki, aby jak najszybciej usunąć azbest z przestrzeni dzielnicy – mówi Kamil Ciepieńko, radny Pragi-Północ.
W przeszłości azbest stanowił bardzo popularny materiał budowlany. Badania naukowe dowiodły jednak, że azbest ma silne właściwości rakotwórcze. Odpady, które powstają po usunięciu wyrobów azbestowo-cementowych, należą do kategorii niebezpiecznych – wykazują m.in. właściwości toksyczne i łatwopalne.
Od 25 lat jest zakaz stosowania azbestu w Polsce
W Polsce od 1997 roku obowiązuje zakaz stosowania zawierających go wyrobów, a do końca 2032 roku trzeba usunąć te zainstalowane wcześniej. Niestety, z uwagi na szkodliwość tych produktów, właściciele nie mogą tego zrobić na własną rękę, lecz jedynie z pomocą odpowiednich firm. Uszkodzona płyta staje się bardzo niebezpieczna ze względu na niezauważalny azbestowy pył, który dostaje się do naszych płuc razem z wdychanym powietrzem.
– Mieszkańcy Warszawy mogą otrzymać zwrot kosztów związanych z demontażem, pakowaniem, transportem i unieszkodliwianiem wyrobów azbestowo-cementowych. Poziom dofinansowania wynosi nawet 100 proc. Szczegółowe informacje można uzyskać na stronie Urzędu Miasta oraz w Biurze Ochrony Środowiska – tłumaczą władze miasta i dodają, że tylko w 2021 r. łączna wysokość miejskich dotacji przyznanych na usuwanie i unieszkodliwianie wyrobów zawierających azbest wyniosła blisko 3 mln zł. Pozwoliło to usunąć prawie 400 ton odpadów zawierających azbest.