Wybite szyby, bałagan i brak gotówki. To zgłoszenia od właścicieli aptek na Pradze-Północ, które docierały do północnopraskich policjantów od kilku dni. Kryminalni zatrzymali włamywacza, ale nie odzyskali pieniędzy.
Kryminalnym z Pragi sen z powiek spędzały nocne włamania do aptek. Właściciele informowali o wybitych szybach, bałaganie i kradzieży gotówki.
Policjanci przeanalizowali działania sprawcy bazując na zeznaniach złożonych przez pokrzywdzonych, dowodach zebranych przez policyjnego technika i nagraniach z kamer monitoringu. Zweryfikowali również podobne zdarzenia na Targówku i Pradze Południe.
We współpracy z kryminalnymi z Targówka i stołecznego Wydziału Wywiadu Kryminalnego udało się ustalić tożsamość 33-latka podejrzewanego o włamania. Został zatrzymany na terenie metra. Mężczyzna w przeszłości był wielokrotnie karany za podobne przestępstwa i odbywał już kary pozbawienia wolności.
Zatrzymany został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator przedstawił mu osiem zarzutów kradzieży z włamaniem do aptek, gdzie łączna wartość strat wyniosła ponad 14 tys. złotych. Ponieważ wszystkich tych przestępstw mężczyzna dopuścił się w recydywie, za każdy z czynów grozi mu kara od roku do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przeszukali mieszkanie zatrzymanego. Ustalili, że pieniądze zrabowane z aptek mężczyzna przegrał w kasynie.