Władze dzielnicy Praga-Północ wspólnie z drogowcami postanowiły zlikwidować pętlę autobusową na placu Hallera. Zarząd dzielnicy przekonuje, że tak zdecydowali mieszkańcy. Jeden z radnych postanowił sprawdzić na jakich dokumentach i opiniach władze opierają swoje plany. Przygotował specjalny podcast.
Konsultacje społeczne sprzed 10 lat
Projekt budowy Centrum Lokalnego na Pradze-Północ, w ramach którego ma zostać przeniesiona pętla autobusowa, to idea, która powstała jeszcze w czasach prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Konsultacje społeczne w ramach projektowania Centrum Lokalnego na pl. Hallera ruszyły w 2016 r.
– Był namiot przy przychodni przy ul. Dąbrowszczaków i makieta „nowego” placu w Centrum Wielokulturowym przy ul. Jagiellońskiej. Podczas konsultacji padało wiele propozycji zmian, architekci zaplanowali np. górkę saneczkową przy dzisiejszej tężni. Pojawiła się też propozycja powrotu do nazwy patrona placu z okresu PRL, Juliana Leszczyńskiego-Leńskiego, przywódcy Komunistycznej Partii Polski. Rozważano też przeniesienie pętli autobusowej. Wtedy przyczynkiem była uwaga mieszkanki, że przeszkadza jej hałas pracujących silników i klimatyzatorów w pojazdach – mówi radny Kamil Ciepieńko, w podcaście „Po prasku”.
Za przeniesieniem pętli głosowało 6 osób
Radny przedstawia nie tylko szczegóły konsultacji, analizuje też raport, który podsumowuje cały proces konsultacji społecznych. – W pierwszym spotkaniu informującym o konsultacjach wzięło udział około 50 osób, również urzędników i lokalnych polityków. W spotkaniu końcowym, już tylko 40. Na spacer konsultacyjny po placu wybrały się 23 osoby, makietę nowego palcu zobaczyło 27 osób, a w trzech punktach konsultacyjnych w ciągu trzech dni zatrzymało się około 100 mieszkańców – wylicza radny i dodaje, że na stronie 14. Raportu z konsultacji czytamy, że (…) wiele osób rozmawiających z moderatorami na punktach konsultacyjnych stanowiły osoby mieszkające poza osiedlem.
PRZECZYTAJ: Na placu Hallera jest już bankomat. Mieszkańcy prosili o jego ustawienie
– Jeszcze ciekawiej jest w rozdziale Wnioski szczegółowe, w którym już na początku autorzy raportu zastrzegli, (…) że 50 ankiet wypełnionych przez przypadkowe osoby nie stanowi podstawy do analizy statystycznej i nie można na ich podstawie wyciągać wniosków o opinii wszystkich mieszkańców placu. W tym rozdziale dowiadujemy się, że przeniesienie pętli autobusowej poza Plac, jako priorytet zmian na placu, to była prośba 6 osób – mówi Kamil Ciepieńko.
Pomysł likwidacji pętli autobusowej to tylko szczyt góry lodowej. – Pod wodą między wierszami znajdziemy jeszcze więcej pomysłów, tych już z 2024 r. To rozwiązania uspokajające ruch, czyli wysepki i spowalniacze, słowem szykany, a także zabezpieczenia przed postojem pojazdów nieuprawnionych co może oznacza tylko jedno, kolejne słupki i likwidacje miejsc parkingowych – słyszymy w podcaście.
Podcast „Po prasku”