Dziś odbyło się kolejne posiedzenie Sądu Okręgowego Warszawa Praga w sprawie nieprawidłowości, do których miało dochodzić podczas wyborów samorządowych w 2014 roku. Sąd zapowiedział, że wyrok zapadnie 12 lutego br. o godz. 12.
W trakcie dzisiejszego posiedzenie przeliczono karty z komisji nr 365, które zgodnie z protokołem zostały oznaczone, jako nieważne. Sąd dopatrzył się w nich jednak dwóch głosów ważnych, oddanych na Praską Wspólnotę Samorządową oraz Prawo i Sprawiedliwość.
To kolejne odnalezione głosy. Podczas rozprawy w listopadzie 2015 r. sąd stwierdził, że 12 głosów zostało błędnie zaliczone na korzyść PO, PiS i Nowej Prawicy.
Sąd postanowił też, o dopuszczeniu do sprawy Piotra Pietruszyńskiego, obecnego radnego PO, o którego wyborze zadecydował jeden głos. Zdaniem obserwatorów, to jego mandat jest zagrożony, co oznacza, że klub Praskiej Wspólnoty zyska nowego radnego.
Niezmienne pozostaje też stanowisko trzeciego uczestnika procesu; Małgorzaty Markowskiej, niedawnej radej PWS, która wspólnie z Pietruszyńskim domaga się oddalenia wniosku praskich samorządowców.
– Demokracja musi zwyciężyć, nie można pozwolić na to, aby ordynacją wyborczą rządził przypadek – mówi Jacek Wachowicz, wnioskodawca i przewodniczący Praskiej Wspólnoty Samorządowej.