W drugiej części naszej rozmowy z kandydatami do Sejmu RP pytamy przedstawicieli Lewicy, Konfederacji i Koalicji Polskiej, dlaczego to właśnie na nich swój głos powinni oddać mieszkańcy Pragi-Północ.
Filip Pelc, SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ
Moim priorytetem są kwestie związane z ochroną środowiska i zielenią. Zależy mi na tym, by sadzić jak najwięcej drzew i inwestować w budowę parków. To drzewa chronią nas przed smogiem. Z powodu zanieczyszczonego powietrza każdego roku przedwcześnie umiera ponad 40 tys Polaków. To zatrważająca statystyka. Musimy sadzić, nie wycinać drzewa. Trzeba także stworzyć program finansowania wymiany pieców, by podjąć realną walkę ze smogiem.
Jestem jednym z najmłodszych kandydatów do Sejmu, ale posiadam już duże doświadczenie samorządowe. Od dwóch kadencji jestem radnym. Do Sejmu chciałbym wnieść świeże spojrzenie, dużo energii i skuteczność w działaniu.
Na Pradze-Północ mieści się moje ulubione warszawskie osiedle, czyli Pelcowizna. Jego nazwa wzięła się od żyjącego na przełomie XVIII i XIX w. Pelca, który wybudował tam karczmę. Mam nadzieję, że mieszkańcy Pelcowizny w wyborach zagłosują na Pelca.
Na Pradze-Północ kluczową sprawą jest rewitalizacja. Będę zabiegał o przyznanie środków na remonty całych budynków. Powinien powstać w tym celu rządowy program. Od wielu lat współpracuję z wiceburmistrzem Pragi-Północ Dariuszem Kacprzakiem, który jest świetnym fachowcem. Wielokrotnie rozmawialiśmy na temat konieczności rewitalizacji budynków. Przede wszystkim musimy zadbać o osoby, które przez wiele lat mieszkały w złych warunkach. Trzeba wesprzeć osoby mieszkające w zaniedbanych kamienicach, które nie były remontowane od wielu lat.
Janusz Korwin-Mikke, KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ
Jestem przekonany, że wszyscy kandydaci odpowiedzą, że sprawy Pragi-Północ (tu sztaby wpiszą, co trzeba – zaczynając od oczyszczalni ścieków oczywiście) będą oczkiem w ich głowach. Ja jestem człowiekiem uczciwym, więc piszę, że będę zajmował się naprawą sądów, systemu podatkowego, lecznictwa, edukacji itd., natomiast nie zajmę się żadną sprawą specyficzną dla Pragi i nie będę nic „załatwiał” dla Pragi.
Nie uznaję systemu, w którym „Rzeczpospolita to postać czerwonego sukna, które każdy na swoją stronę ciągnie” (Henryk Sienkiewicz). Chcę, by wszystkie podatki wpływały do samorządów – i samorządy same by się z tych pieniędzy utrzymywały. Natomiast państwo by otrzymywało od tego procent na utrzymanie wojska i policji (znacznie więcej niż teraz) oraz senatorów, posłów i administracji państwowej (znacznie mniej niż obecnie…).
Władysław Teofil Bartoszewski, POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE (Koalicja Polska)
Warszawska Praga, od czasu rzezi Suworowa 4 listopada 1794 r., kiedy to Rosjanie zabili tam 20 tys. polskich osób cywilnych, nigdy nie wróciła do poprzedniej świetności. Jest to jednak znacząca część Warszawy, ze starą architekturą niezniszczoną w Powstaniu Warszawskim oraz niezależnie myślącymi mieszkańcami. Stary bazar Różyckiego był w czasach okupacji niemieckiej, a potem komuny obszarem polskiej niepodległości, sprytu i przedsiębiorczości. Obowiązkiem warszawskich władz jest zaopiekowanie się tą częścią stolicy.
Jednym z podstawowych problemów jest niedostępność sieci ciepłowniczej. Elektrociepłownie są najbardziej wydajnym źródłem energii i ciepła, a praskie budynki powinny być podłączone do sieci ciepłowniczej. Mieszkania, w których żyją prażanie, powinny mieć standard XXI, a nie XIX w.!
Rewitalizacja Pragi powinna być aktywnie i pilnie wspomagana przez władze samorządowe i rząd. Pradze brakuje terenów zielonych, skwerów, placów, placów zabaw dla dzieci.
O to wszystko będę walczyć, jeśli dostanę się do Sejmu.