Przy ulicy Wileńskiej 13, od 1935 roku istniała Biblioteka Publiczna. Mieściła się w piętrowej przybudówce ustawionej frontem do podwórza. Niegdyś była tam apteka. W tym miejscu właśnie spotkałem po raz pierwszy panią Janinę Englert. Pełniła funkcję kierowniczki, która zawsze potrafiła doradzić odpowiednią lekturę.
Pani Janina Englert pochodziła z Lublina. Tu, w rodzinie ziemiańskiej, przyszła na świat 23 października 1903 roku. Lata dziecięce spędziła na Wołyniu. Studia odbyte na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego były kontynuacją zainteresowań wyniesionych z rodzinnego domu.
Jej zawodem stało się bibliotekarstwo. W 1928 roku rozpoczyna pracę w Bibliotece Publicznej przy ulicy Piekarskiej. Później przenosi się na Pragę, gdzie od 1935 roku kieruje Czytelnią Naukową na Wileńskiej. Działa niezwykle sprawnie. Prowadzi lekcje biblioteczne i poradnictwo czytelnicze. Jest inicjatorką poradni pedagogicznej. Wokół swojej placówki gromadzi grono stałych czytelników. Czytelnia i biblioteka stają się ważnymi ośrodkami kulturalnymi na Pradze. Wybuch wojny niszczy jednak cały jej dorobek.
Ciężki okres okupacji niemieckiej przeżywają również praskie biblioteki. Niszczona jest polska kultura, ważne dzieła nie mogą znajdować się na bibliotecznych półkach. Pani Englert, w obawie przed rekwizycją, ukrywa setki tomów polskich książek w piwnicach okolicznych domów. W akcji pomagają jej dwaj przyjaciele: woźny pan Kamiński i dozorca domu przy Wileńskiej, pan Ciecierski.
W 1942 roku okupant nakazał zamknięcie bibliotek w całej Warszawie. Książki miały być zapakowane i opieczętowane. Ale Janina Englert skrzyń nie pieczętowała. Książki wciąż były wypożyczane, ale wyłącznie młodzieży kształcącej się na tajnych kompletach i osobom zaufanym. Oficjalnie biblioteka była nieczynna, a pan Ciecierski, pilnowałby nikt niepożądany nie mógł zdekonspirować działalności bibliotekarek. Tak się działo nieomal do wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas działań bojowych pani Englert zamieszkała w bibliotece, aby chronić książki przed grabieżą. W listopadzie 1944 roku, kiedy Praga znajdowała się pod ostrzałem wojsk niemieckich, Janina Englert uruchomiła bibliotekę.
W 1952 roku Czytelnia Naukowa przenosi się z Wileńskiej do nowego lokalu przy ulicy Skoczylasa. Wkrótce Janina Englert zostaje dyrektorem wszystkich bibliotek na Pradze Północ. Działa, jak zawsze, sprawnie i skutecznie.
W 1968 roku po 40 latach pracy, w wieku 65 lat, przechodzi na emeryturę. Za swą działalność została wyróżniona licznymi odznaczeniami państwowymi i legitymacją nr 1 Towarzystwa Przyjaciół Pragi.
W roku 2006 przygotowywałem wystawę fotograficzną poświęconą ludziom Pragi. Nie mogło na niej zabraknąć pani Englert. Dzięki uprzejmości jej wnuczki, Hanny Budzisz, odwiedziłem panią Janinę w domu przy ulicy Floriańskiej, gdzie mieszkała od 1939 roku. Zrobiłem kilka zdjęć. Pokazałem je później na wielkiej wystawie „Zasłużeni dla Pragi”, w Galerii Konferencyjnej naszego Urzędu. Pani Janina miała wówczas 103 lata. Nie mogła już chodzić. Zamieniliśmy kilka słów. Pytała, czy znałem bibliotekę na Wileńskiej. Kiedy całowałem jej ręce na pożegnanie, pochyliła się i na moim czole nakreśliła znak krzyża. Przyjęła mnie do grona swoich przyjaciół.
Janina Englert zmarła 11 maja, w wieku 104 lat. Pochowana została w grobie rodzinnym na Powązkach. Krótkie przemówienie nad trumną zmarłej, zakończyłem słowami: żegnaj Kochana Babciu, pamięć o Tobie zachowamy w naszych sercach na zawsze.
W krótkim szkicu nie sposób wymienić wszystkich dokonań tej wspaniałej kobiety. Trzeba by, chociaż wspomnieć o pracy konspiracyjnej, była żołnierzem Armii Krajowej (pseudonim „Klima”), do 80 roku życia katalogowała książki, pozostawiła grono współpracowników, którzy kontynuowali jej pracę. Można wymienić m.in.: Marię Krzysztosiak, Barbarę Jezierską, Hannę Ratajczak, Teresę Makowską, Lucynę Stańczak, Marię Janik, Teresę Meissnerową.
Wspominając Janinę Englert trzeba też podkreślić jej niezwykły rodowód. Praprzodek Władysław Englert, to podchorąży Powstania Listopadowego, później emigrant i wykładowca w szkole piechoty we Włoszech. Na wieść o wybuchu Powstania Styczniowego wraca do kraju, by walczyć. Zginął w bitwie pod Złotym Potokiem Lubelskim. Dwaj bracia pani Janiny, to płk Adam Englert, żołnierz Piłsudskiego, były dyrektor Arsenału przy Długiej, więzień Auschwitz, emigrant. Zmarł w Londynie. Drugi brat to Wacław Englert, żołnierz I Brygady Legionów. Dwaj bratankowie – Andrzej i Juliusz byli żołnierzami AK. Pierwszy został zamordowany w szpitalu na Starym Mieście, drugi wyemigrował do Wielkiej Brytanii, gdzie pełnił funkcję zastępcy szefa kancelarii cywilnej ostatniego prezydenta RP na uchodźctwie – Ryszarda Kaczorowskiego. Wnuczka Janiny Englert i jej opiekunka, mówi, że babcia przez całe życie była harcerką, prowadziła w Płocku drużynę, kochała Tatry. Nawet w podeszłym wieku chodziła w góry. Miała doskonałą pamięć. Recytowała wiele wierszy z pamięci. Wierna do ostatnich swych dni przyrzeczeniu harcerskiemu, w których najważniejsze to Bóg, Honor i Ojczyzna.
Paweł Elsztein