Nowy park ze stawem, podmokłymi łąkami i deszczowym ogrodem. I to wszystko na gruzach dawnego kąpieliska przy ul. Namysłowskiej na Pradze-Północ. Radny Kamil Ciepieńko przygotował kontrpropozycje dla planów stołecznego ratusza, które zakładały budowę kompleksu sportowego. – Zamiast przykrywać to miejsce betonem i asfaltem stworzymy tu lokalne pojezierze, które z czasem stanie się płucami warszawskiej Pragi – mówi Ciepieńko, który nagrał i opublikował film ze swoim pomysłem. Pismo przedstawiające pomysł zostało dziś oficjalnie złożone w stołecznym Ratuszu.
W 2017 r. stołeczny ratusz przedstawił plany budowy kompleksu sportowego przy ul. Namysłowskiej. W ciągu dwóch lat miał tu powstać basen z ruchomym dnem i plaża, dodatkowo zjeżdżalnie, place zabaw, boiska, wielofunkcyjne lodowisko, sale fitness, sauny i wiele innych atrakcji. Dziś miejsce to przypomina plan filmu grozy i nic nie wskazuje na to, żeby miasto wróciło do dawnych planów.
Nowy pomysł dla Namysłowskiej. Prostszy i tańszy
– Degradacja terenu, śmieci, to wszystko sprawia, że potrzebny jest nowy pomysł na zagospodarowanie tego miejsca – mówi radny i proponuje, aby w tym miejscu powstał nowy park, lokalne pojezierze składające się ze stawu i kanałów, podmokłych łąk i deszczowych ogrodów. Jako dowód, że taka inwestycja jest możliwa, przedstawia plany Warszawy z 1825 r. z których wynika, że niegdyś były tu jeziora i stawy. – Pod powierzchnią musi być woda, którą wykorzystamy – mówi Ciepieńko. Radny w filmie, który nagrał i opublikował w mediach społecznościowych, wzoruje się na inwestycji, którą miasto realizuje w parku Pole Mokotowskie.
Radny Pragi zaproponował też, aby zostawić budynek basenu krytego, który mógłby służyć sportowcom i seniorom. – Dziś to kameralne miejsce, które pozwala na spokojny trening i naukę pływania dla najmłodszych, a także relaks dla seniorów, z dala od zgiełku charakterystycznego dla parków wodnych – mówi Ciepieńko.
Uśmiech do władz Warszawy
Projekt praskiego pojezierza odpowiada też założeniom Programu ochrony zasobów wody Warszawy. – Namysłowska Park to alternatywny projekt dla pomysłu warszawskiego Ratusza. Dużo prostszy i tańszy, a przede wszystkim możliwy do realizacji szybciej niż niejasna wizja sportowego kompleksu – mówi Ciepieńko. – To także uśmiech do władz Warszawy, bo projekt wpisuje się w zielony trend i działania miasta na rzecz zatrzymania zmian klimatycznych, w tym realizację Strategii Adaptacji do zmian klimatu dla m.st. Warszawy do roku 2030 z perspektywą do roku 2050.