Jeden z praskich radnych zarzucił szkole na Pradze, że wymusza od rodziców pieniądze na wyposażenie placówki. Szkoła broni się przed oskarżeniami i żąda oficjalnych przeprosin.
– To bezsensowny atak na szkołę i mieszkańców Pragi-Północ – mówią rodzice uczniów ze szkoły podstawowej nr 50 przy ul. Jagiellońskiej. Sprawa dotyczy radnego Grzegorza Walkiewicza, który oskarżył Rade Rodziców o wymuszanie od rodziców pieniędzy na szafki dla dzieci. Radny nazwał to patologią i opublikował swoje zarzuty na portalu społecznościowym. – Radny mija się z prawdą i wprowadza w błąd – tłumaczą przedstawiciele Rady.
Zanim jednak rodzice zdążyli opublikować swój komentarz do działań radnego, informacja dotarła już do mediów. Gazeta Wyborcza przygotowała artykuł: Rodzice z Pragi-Północ musieli zrzucić się na szafki za 27 tys. zł. Patologia. W artykule Gazety nie ma jednak stanowiska Rady Rodziców. Radny Walkiewicz również nie kontaktował z przedstawicielami szkolnej rady.
Rodzice postanowili walczyć o dobre imię szkoły i opublikowali otwarty apel do radnego i list otwarty do redaktor naczelnej Gazety Stołecznej.
Radny Walkiewicz musi przeprosić
Rada rodziców odpowiedziała radnemu:
(…) zarzuty i twierdzenia zawarte w w/w wystąpieniach radnego stanowią złamanie prawa oraz noszą znamiona czynu niedozwolonego. Ponadto naruszają dobre imię RR działającej przy Szkole Podstawowej nr 50 w Warszawie. Są również obraźliwe i krzywdzące dla rodziców.
Rada Rodziców oczekuje sprostowania zamieszczonych informacji przez pana Radnego Grzegorza Walkiewcza oraz oficjalnych przeprosin. (…)
W liście do redakcji „Stołecznej” Rada Rodziców prosi m.in.
(…) wnosimy o sprostowanie nieprawdziwych i nieścisłych informacji zawartych w treści wyżej wymienionych artykułów poprzez nieodpłatną publikację sprostowania. (…)
Treść przytoczonych wystąpień Rada Rodziców publikuje na portalu Facebook www.facebook.com/rrsp50/