sobota, 20 kwietnia, 2024

To nie był nieszczęśliwy wypadek

Prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo w sprawie tragedii, do której doszło 2 listopada przy ul. Stalowej, dopuszczają możliwość udziału osób trzecich.

Przypomnijmy; w poniedziałek przy ul. Stalowej doszło najprawdopodobniej do zaczadzenia, które zabiło 27-letnia kobietę i dwoje dzieci (8-letnia dziewczynkę i rocznego chłopca).

Według pierwszych informacji wynikało, że w mieszkaniu wybuchł niewielki pożar, z którym kobieta zdołała sobie poradzić, jednak czad sprawił, że straciła przytomność. Śledczy ustalili jednak, że kobieta mogła zostać zamordowana, wskazywały na to obrażenia, m.in. rana cięta szyi.

Zatrzymano siedem osób z najbliższego otoczenia ofiary. Jak informuje serwis TVP.info, jednej z zatrzymanych: Magdalenie M. postawiono zarzut „zabójstwa kilku osób ze szczególnym okrucieństwem”.

Prawdopodobny scenariusz tej straszliwej zbrodni był taki, że kobieta została zamordowana, a sprawca próbował zatrzeć ślady wywołując pożar. Zamknięte okna spowodowały jednak, że ogień zgasła a mieszkanie szybko wypełniło się dymem, który zabił śpiące dzieci.

Pod oknem mieszkania, w którym znaleziono ciała, cały czas palą się znicze.

Redakcja
Redakcja
Przegląd Praski. Prawy brzeg informacji

Najnowsze informacje

Podobne wiadomości