Na Pradze działają już czujniki, które monitorują warszawskie powietrze. Z pomocą aplikacji możemy sami sprawdzać stan powietrza na terenie dzielnicy. W całej Warszawie zamontowano aż 108 urządzeń monitorujących, z czego trzy znajdują się na Pradze-Północ. Wszędzie tam dziś rano stan powietrza był dobry.
Czujniki mierzą zanieczyszczenie pyłami zawieszonymi PM10, PM2,5, a także PM1, czyli pyłami, których średnica nie przekracza 1 mikrometra. Oprócz tego wszystkie czujniki mierzą też zanieczyszczenie dwutlenkiem azotu, a część urządzeń zlokalizowanych z dala od ulic, dodatkowo ozonem.
Lokalizacje czujników zostały wytypowane przez ekspertów z Politechniki Warszawskiej – w taki sposób, aby uzyskane wyniki były reprezentatywne dla poszczególnych dzielnic. Część urządzeń pojawiła się na budynkach placówek oświatowych, użyteczności publicznej oraz w rejonie ruchliwych ulic i skrzyżowań. Ma to pozwolić na dokładniejsze monitorowanie i identyfikację potencjalnych zagrożeń, a także na dalsze doskonalenie systemu informowania mieszkańców.
– Zdrowie i jakość życia mieszkańców są dla nas absolutnym priorytetem. Dlatego dbamy o poprawę jakości powietrza. Aby lepiej poznać źródła zanieczyszczeń i chronić mieszkańców, rozwijamy warszawski system monitoringu powietrza. Uruchomiliśmy już dwie precyzyjne stacje – na Pradze oraz w Śródmieściu. Teraz uzupełniamy system gęstą siecią małych czujników. Wspólnie z 17 gminami partnerskimi budujemy jeden z największych systemów w Europie. Czyste środowisko to lepsze warunki życia dla wszystkich warszawianek i warszawiaków – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
W Warszawie najwięcej nowych czujników – dokładnie połowę – zamontowano przy placówkach edukacyjnych. Pozostałe pojawiły się m.in. przy wybranych urzędach dzielnic i ciągach komunikacyjnych, przy Centrum Edukacji Leśno-Przyrodniczej na ul. Rydzowej oraz przy Schronisku na Paluchu. Wszystkie urządzenia będą informować o aktualnej jakości powietrza w mieście.
Czujniki monitorujące powietrze na Pradze-Północ
Na Pradze znajdują się trzy punkty pomiarowe:
- pl. Hallera
- skrzyżowanie ul. Targowej i al. Solidarności
- ul. Objazdowa 3
Dziś o godz. 9.30 rano w każdym z tych miejsc indeks jakości powietrza był dobry, co oznacza, że zanieczyszczenie powietrza stanowi niskie ryzyko zagrożenia dla zdrowia. Co ciekawe, najgorszy stan powietrza utrzymywał się na pl. Hallera (pył zawieszony PM10 – 32,5; pył zawieszony PM2.5 – 17,9), a na skrzyżowaniu ul. Targowej i al. Solidarności pomiar wynosił PM10 – 23,6; a dla PM2.5 – 14,7. Najlepiej zaś oddychało się na Michałowie, w rejonie bazyliki, tam pomiary wykazały: PM10 – 17,7; PM2,5 – 9,4.
Dane ze wszystkich dotychczasowych stacji referencyjnych oraz ponad 160 nowych czujników można sprawdzić już na warszawskiej platformie IoT oraz w aplikacji mobilnej Warszawa 19115.
Co oznacza PM10 i PM2,5?
- PM2.5 to rodzaj pyłu zawieszonego, który jest uznawany za najgroźniejszy dla zdrowia człowieka. Drobinki pyły mogą przedostać się do krwioobiegu i powodować osłabienie czynności płuc, zaburzenia rytmu serca, a nawet nowotwory płuc, gardła i krtani.
- PM10 to pył zawieszony, który negatywnie wpływa na układ oddechowy, odpowiada m.in. za ataki kaszlu, pogorszenie się stanu osób z astmą czy za ostre, gwałtowne zapalenie oskrzeli. Jest szkodliwy z uwagi na zawartość takich elementów jak benzopireny, furany, dioksyny – jednym słowem, rakotwórcze metale ciężkie.