Mieszkańcy ulicy Namysłowskiej stracili cierpliwość do inwestora, który w sąsiedztwie ich budynku przebudował drogę. Niebezpieczne przewody wystające z ziemi, dziury i uszkodzone filtry w podziemnym garażu. Sprawa trafiła do dzielnicowej komisji bezpieczeństwa. Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek.
Problem dotyczy mieszkańców budynku przy ul. Namysłowskiej 6C. Obok ich budynku biegnie droga dojazdowa do nowej inwestycji mieszkaniowej, która ma powstać na terenach dawnych garaży. Wspólnota Namysłowska 6C wystąpiła do urzędu dzielnicy o pomoc i nadzór nad działaniami inwestora, który ich zdaniem prowadzi prace w sposób niedopuszczalny i niebezpieczny. Mieszkańcy nie zostali powiadomieni o terminie, ani o zakresie prowadzonych prac, a dodatkowo mieli zastawiony wyjazd z garażu.
Uszkodzona infrastruktura
Mieszkańcy wskazują też, że inwestor nie wprowadził żadnej organizacji ruchu, teren nie został zabezpieczony a na chodnikach znajdowały się niezabezpieczone przewody i wykopy ziemne. Robotnicy prowadzący prace narazili też wspólnotę na koszty. W wyniku dużego zapylenia zostały uszkodzone filtry wentylacyjne w garażu budynku. Mieszkańcy skarżą się też, że w wyniku prowadzonych prac podziemny garaż i klatki wymagają czyszczenia.
Komisja Bezpieczeństwa i Prawa Lokalnego zbierze się w tej sprawie w poniedziałek. Posiedzenie odbędzie się o godz. 17 w sali konferencyjnej urzędu przy ul. Kłopotowskiego 15.