Radni z Pragi-Północ zaapelowali do władz Warszawy o objęcie siecią miejskiego monitoringu parku Praskiego. To reakcja na tragiczne wydarzenia z początku sierpnia, gdy w parku znaleziono zwłoki kobiety. Sprawcy wciąż pozostaje na wolności.
Radni podjęli stanowisko z inicjatywy Kamila Ciepieńko, który przygotował treść dokumentu. – Monitoring powinien objąć swoim zasięgiem przede wszystkim plac zabaw dla dzieci i zamgławiacz przy pomniku Żyrafy – mówi radny. W stanowisku czytamy że niedawna tragiczna historia młodej kobiety jest wystarczającym argumentem za tym, żeby kamery objęły teren parku. Dodatkowo monitoring może ograniczyć dewastacje w parku, pisaliśmy o tym tutaj Pierwsza dewastacja po modernizacji parku. Wandale pomazali meble
Zwłoki kobiety w parku Praskim
W niedzielę 7 sierpnia w parku znaleziono zwłoki młodej kobiety. Nieoficjalnie poinformowano, że ofiara miała zostać przed śmiercią zgwałcona. Nie potwierdziła, ale też nie wykluczyła tego sekcja zwłok. Jak udało nam się ustalić, żadna z kamer znajdujących się na terenie parku, m.in. przy toalecie publicznej czy muszli koncertowej nie naprowadziła śledczych na trop sprawcy lub sprawców. Wciąż pozostają na wolności.