Znamy już oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych do Sejmu i Senatu. Wśród kandydatów, którzy startowali do Parlamentu, znalazło się wiele osób związanych z warszawską Pragę.
W niedzielę odbyły się wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu. Na Pradze-Północ zagłosowało 78,69 proc. mieszkańców. I choć był to najsłabszy wynik w Warszawie, to i tak frekwencja należy do najwyższych w historii dzielnicy.
– Mam nadzieję, że pobijemy ten wynik już podczas przyszłorocznych wyborów do europarlamentu i samorządu – komentuje Kami Ciepieńko, wiceprzewodniczący rady dzielnicy.
Frekwencja podczas wyborów parlamentarnych na Pradze-Północ
- w 2023 r. wyniosła 78,69 proc.
- w 2019 r. wynosiła 68,41 proc.
- w 2015 r. wynosiła: 57,47 proc.
- w 2011 r. wynosiła 57,62 proc.
W wielu komisjach frekwencja wyniosła ponad 80 proc. Największa była w komisji OPS przy ul. Brechta 15 – 84,68 proc. Najmniej głosów oddano w komisji przy ul. Kawęczyńskiej 23/25, w budynku Szkoły Muzycznej.
Kandydaci do Sejmu i Senatu z Pragi
Najwięcej głosów wśród kandydatów z Pragi zdobył w Warszawie Paweł Lisiecki, jednak 22 243 głosy nie zapewniły mu reelekcji. – Ten wynik nie pozwolił mi na zdobycie mandatu i w kolejnej kadencji nie będę zasiadał w ławach poselskich, ale mieszkańcy Warszawy nadal mogą liczyć na mój pomoc – napisał w mediach społecznościowych. Paweł Lisiecki był posłem na Sejm VIII i IX kadencji. Na listach Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu znalazła się jeszcze radna dzielnicy Teresa Mioduszewska (866 głosów) i były wiceburmistrz Zbigniew Cierpisz (512 głosów).
Do Senatu z Pragi-Północ i dzielnic: Praga-Południe, Rembertów, Targówek i Wesoła startował Wojciech Zabłocki (PiS). Były burmistrz dzielnicy zdobył 77 370 głosów. Jego kontrkandydat, wieloletni senator Marek Borowski (PO), zdobył 178 104 głosy i obronił mandat.
Z kolei Alicja Dąbrowska, dawna radna dzielnicy i była poseł z Platformy Obywatelskiej, zdobyła 4287 głosów, co również nie zapewniło jej mandatu.
Do Sejmu, jako reprezentanci Bezpartyjnych Samorządowców, startowali też wiceburmistrzowie dzielnicy, Jacek Wachowicz oraz Dariusz Kacprzak. Ugrupowanie nie przekroczyło jednak w skali całego kraju progu wyborczego, który wynosi 5 proc.