Dziś odbędzie się sesja rady dzielnicy Praga-Północ. To pierwsze spotkanie radnych od ponad dwóch lat, czyli od czasu, gdy ogłoszono stan pandemii. W czasie dzisiejszej sesji radni podejmą próbę odwołania przewodniczącego rady dzielnicy.
Ostatnia sesja w trybie stacjonarnym odbyła się 10 marca 2020 roku. Od tego czasu każda kolejna sesja odbywała się zdalnie, za pośrednictwem internetu. W ten sam sposób były też organizowane komisje i konsultacje. Od kilku miesięcy radni podjęli jednak działania, których celem było przywrócenie stacjonarnych posiedzeń.
– Co ciekawe, radni normalnie chodzą do pracy, jeżdżą komunikacją miejską itp. Nie ma już więc potrzeby, by sesje odbywały się zdalnie. Działają przedsiębiorstwa, Sejm czy Senat. Czy widzieli państwo zakład pracy, w którym od 2,5 roku nikt się nie pojawił? – pyta radny miejski Dariusz Figura.
Do niedawna decyzja o tym, w jakim trybie zostaną przeprowadzone obrady, należała do przewodniczącego organu, w tym przypadku rady miasta lub rady dzielnicy. Zmiana przepisów, które wynikają z wejścia w życie ustawy o uproszczeniu procedur administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, ograniczyła jednak władze przewodniczących i przekazała je radzie. Przyjęta treść przepisów to: „O zdalnym trybie obradowania decyduje organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego albo inny organ działający kolegialnie, w głosowaniu jawnym”.
Największy interes w tym, aby sesje odbywały się zdalnie, miał Ireneusz Tondera, przewodniczący rady dzielnicy Praga-Północ. Radny Tondera (dziś niezrzeszony, dawniej SLD) w ciągu ostatnich kilku miesięcy poróżnił się z radnymi, a ci postanowili odwołać go ze stanowiska. Przewodniczący zwoływał więc wszystkie posiedzenia w trybie zdalnym. Wówczas nie można było przeprowadzić głosowania tajnego, które jest niezbędne do zmian personalnych. W ten sposób radny Tondera utrzymuje się w fotelu przewodniczącego od wielu miesięcy, choć radni już przeszło 10 razy próbowali go odwołać. Scenariusz odwołania polegał na tym, że radni składali wniosek o zwołanie sesji i proponowali punkty do porządku obrad; m.in. podjęcie uchwały w sprawie odwołania przewodniczącego Tondery i wiceprzewodniczącej rady Elżbiety Kowalskiej-Kobus z Platformy Obywatelskiej oraz powołanie nowego prezydium rady. W każdym ze złożonych wniosków była też informacja, że sesja ma się odbyć w urzędzie, czyli stacjonarnie. Przewodniczący Tondera zwoływał sesję w trybie zdalnym, a następnie zaraz po rozpoczęciu zamykał obrady, tłumacząc, że z przyczyn technicznych zaproponowane punkty nie są możliwe do realizacji.
Nowe porządki na Pradze
Zgodnie z przepisami radni wracają do normalnego trybu obradowania. W porządku obrad dzisiejszej sesji znalazły się trzy punkty merytoryczne: podjęcie uchwały w sprawie odwołania przewodniczącego rady dzielnicy, podjęcie uchwały w sprawie wyboru nowego przewodniczącego, a także podjęcie uchwały w sprawie odwołania wiceprzewodniczącej rady.
Wszystko wskazuje na to, że tym razem scenariusz się nie zmieni. Początek sesji o godz. 17 w sali konferencyjnej Urzędu Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy przy ul. ks. I. Kłopotowskiego 15.