Dziś przypada 130. rocznica urodzin prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego. Prezydent zasłynął nie tylko bohaterską postawą podczas obrony miasta we wrześniu 1939 roku, ale kreśli też plany wielkiej i nowoczesnej Warszawy, które z powodu niemieckiej agresji nigdy nie doczekały się realizacji. Jednym z projektów była budowa tunelu z Woli na Pragę pod Ogrodem Saskim.
19 sierpnia przypada 130. rocznica urodzin prezydenta Starzyńskiego. W 1939 r. prezydent odmówił ewakuacji z rządem do Rumunii i pozostał w stolicy do końca. Pojmany przez Niemców po kapitulacji został przez nich zabity prawdopodobnie w grudniu 1939 r.
Prezydent Warszawy Stefan Starzyński
Przygotowany przez Stefana Starzyńskiego 4-letni plan rozwoju Warszawy na lata 1938-1942 przewidywał intensywny rozwój budownictwa mieszkaniowego w kierunku zachodnim od dworca Głównego oraz budowę Dworca Zachodniego. Miała się też rozwijać południowa Warszawa, tzw. Dzielnica Marszałka Józefa Piłsudskiego, miał się rozbudowywać Mokotów i Ochota. W dzielnicy siekierkowsko-czerniakowskiej prezydent planował budowę ośrodka sportowo-rekreacyjnego z myślą o zorganizowaniu w Warszawie igrzysk olimpijskich w latach pięćdziesiątych. Plany przewidywały też rozwój i modernizację Powiśla, Żoliborza, Bielan i Powązek.
Prezydenckie plany na prawym brzegu Wisły
W dziedzinie komunikacji Starzyński planował m.in. bezpośrednie połączenie Woli z Pragą tunelem pod Ogrodem Saskim, placem Piłsudskiego, wiaduktem i nowym mostem łączącym ul. Karową z ul. Brukową, czyli dzisiejszą ul. Stefana Okrzei. Plac Mirowski miał uzyskać połączenie z Placem za Żelazną Bramą, gdzie miał być wylot tunelu. W dzielnicach Bródno, Pelcowizna i Żerań miał się rozwijać przemysł.
Starzyński planował też zorganizować na prawym brzegu Warszawy w 1944 roku, w rejonie obecnego stadionu PGE Narodowy, światową wystawę przemysłową na cześć 25-lecia odzyskania niepodległości.
– Wybuch wojny zmienił wszystko. Mógł uciec z miasta, ale tego nie uczynił. Został do końca. To był wzór odpowiedzialności za funkcje, które mu w zaufaniu zostały powierzone – mówiła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, która w piątek odsłoniła pamiątkową tablicę na budynku Szkoły Głównej Handlowej, w której studiował, a później wykładał Stefan Starzyński.
Ostatnie przemówienie Starzyńskiego do mieszkańców stolicy
25 września 1939 roku w ostatnim przemówieniu radiowym w broniącej się jeszcze stolicy, mówił do warszawiaków:
„Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielka będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce – gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki – dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale – nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i chwały”.