sobota, 10 czerwca, 2023

Rondo Starzyńskiego [LIST CZYTELNIKA]

Poniżej publikujemy list, który dostaliśmy od jednego z naszych czytelników.

W moim mailu chciałbym poruszyć sprawę ronda Starzyńskiego. Ten spory węzeł komunikacyjny, brama wjazdowa na Pragę-Północ, miejsce transferu tysięcy osób dziennie, zamiast być wizytówką nowoczesnej a przynajmniej aspirującej do takich zmian dzielnicy, jest po prostu synonimem tego, co najgorsze, utarte i schematyczne o niej, czyli tzw. praski sznyt… brud, smród i menelstwo.

Rozumiem; są ścieżki rowerowe, nowe przystanki, ale co z całą resztą? Co z obrzydliwymi, plastikowymi budami? Czy handel w tym miejscu musi tak wyglądać? Czy może być tylko lepem na pijaków i meneli? Dlaczego wracający tamtędy z pracy mieszkańcy mają jedynie do wyboru zakup wódki, piwa albo papierosów w kiosku? Po co na rondzie nam pięć sklepów monopolowych? A gdzie porządne delikatesy? Gdzie normalny handel? O tym, co jest za budami nie wspomnę, bo to już woła o pomstę do nieba. Strach tam zaglądać. Od strony ulicy Darwina cały ten plac to chyba drwina. Nikt o to nie dba. Nikt nie ma na to żadnego pomysłu. Pokrzywione chodniki i krzaki dzikie. Kolejne, idealne miejsce dla pijaków. Osobiście, choć mieszkam tu od 40 lat, brzydzę się tego ronda i jego otoczenia. Smród kału z pobliskiego ZOO, tak często drapiący nas w gardło, idealnie wpisuje się w tę okolicę. Jedynie prezydent Starzyński przewraca się w grobie i pyta, czemu muszę patronować takiemu miejscu?

Komentarz redakcji:

Z informacji przekazanych od radnego dzielnicy Kamila Ciepieńko wynika, że właścicielem terenu położonego w pasie drogowym ulic Starzyńskiego i Jagiellońskiej jest Zarząd Dróg Miejskich. Plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym rejonie zabudowę usługową m.in. handel i gastronomię.

– W stanowisku, które zarząd dzielnicy przekazał w 2012 roku do prezydenta miasta, zwrócono uwagę, aby zakazać w tym miejscu lokalizacji tymczasowej zabudowy z uwagi na jego charakter. To przecież wizytówką Pragi, podobnie jak plac Wileński – mówi radny Ciepieńko. – W tej sprawie zwrócę się do zarządu dzielnicy, bo jak dotąd nie zdarzyło się nic, co poprawiłoby wizerunek tego miejsca.

Redakcja
Przegląd Praski. Prawy brzeg informacji

Najnowsze informacje

Podobne wiadomości

Strona wykorzystuje pliki cookie. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close